Filmy
Dom zły

Ocena ogólna:  Wyraźnie niebezpieczny albo dwuznaczny (-1)

Data premiery (świat)
16 września 2009
Data premiery (Polska)
16 września 2009
Rok produkcji
2009
Gatunek
Dramat
Czas trwania
106 minut
Reżyseria
Wojciech Smarzowski
Scenariusz
Łukasz Kośmicki, Wojciech Smarzowski
Obsada
Arkadiusz Jakubik, Marian Dziędziel, Kinga Preis, Bartłomiej Topa, Robert Więckiewicz
Kraj
Polska
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

PRL, zapadła wieś,  lata 70-te XX wieku. Oto sceneria tego filmu.  Edward Środoń, zootechnik,  po śmierci swej żony, otrzymuje posadę na pewnej wsi. W drodze do miejsca swej nowej pracy i pobytu zatrzymuje się w domu Zdzisława Dziabasa. Alkoholowa biesiada, która tam się odbywa, okaże się  być jedynie wstępem do prawdziwie tragicznych i makabrycznych wydarzeń.

Recenzenci owego filmu raczej zgodnie podkreślają, że jest to film głęboko mroczny, pesymistyczny, dołujący, w którym niemal wszyscy bohaterowie to osoby bardzo złe i zepsute. I rzeczywiście, oglądając „Dom zły” ma się właśnie takie odczucia – wszystko wydaje się tu być odpychające, chore, brzydkie, złe lub beznadziejne. Ba, nawet sposób nakręcenia poszczególnych scen jeszcze dodatkowo podkreśla ów klimat – na ogół zaciemnione pomieszczenia, ludzie w brudnych ubraniach, Środoń jedzący rosół, którego część po chwili gwałtownie wypluwa brudząc swoją twarz, etc.  Wszystko zmierza tu do złego finału i trudno dopatrzeć się jakiejś choćby małej iskierki nadziei na to, że dobro w końcu zacznie odzyskiwać należne sobie prawa.

domzły3

„Dom zły” to zatem, niestety już coraz bardziej, typowy dla polskiej i europejskiej kinematografii film. Szeroko rozwodzący się nad moralnym upadkiem człowieka, pokazujący jego przejawy z naturalistyczną dosadnością i dosłownością, ale jednocześnie raczej utrwalający widza w pesymizmie i beznadziei tchnących z takiego przekazu. Oglądanie takich filmów napełnia nas przede wszystkim beznadzieję, pesymizmem i przekonaniem, że nie da się uciec od zła. Z pewnością więc oddala nas to od realizacji następującego Bożego polecenia: „W końcu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to miejcie na myśli!” (Filipian 4, 8).

1 grudnia 2015 16:54