Filmy
Czarownica

Ocena ogólna:  Wyraźnie niebezpieczny albo dwuznaczny (-1)

Tytuł oryginalny
Maleficent
Data premiery (świat)
28 maja 2014
Data premiery (Polska)
30 maja 2014
Rok produkcji
2014
Gatunek
Fantasy/Przygodowy
Czas trwania
97 minut
Reżyseria
Robert Stromberg
Scenariusz
Linda Woolverton
Obsada
Angelina Jolie, Elle Fanning, Sharlto Copley, Lesley Manville, Imelda Staunton, Juno Temple, Sam Riley, Brenton Thwaites
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Opowieść o dobrej czarownicy, „Diabolinie”, która w skutek zdrady ze strony swego ukochanego na pewien czas stała się złą. Akcja tego filmu dzieje się na obszarze dwóch krain – królestwa zamieszkałego i rządzonego przez ludzi, oraz „Tajemniczego Boru”, gdzie żyją czarownice, wróżki i inne dziwne stworzenia, które swym wyglądem przypominają trolle, nimfy, itp.  Ludzie podchodzą jednak nieufnie do sąsiedniej krainy, a ich król próbuje ją nawet podbić, a kiedy mu się to nie udaje, chce zabić samą „Diabolinę”. Tę główną bohaterkę owego filmu poznajemy zaś jeszcze wtedy, gdy jest pełną ciepła, radości i miłości do wszystkiego co żyje, dziewczynką. W pewnym momencie „Diabolina” poznaje Stefana, chłopca z ludzkiej krainy, w którym – ze wzajemnością – się zakochuje. W ciągu mijających lat Diabolina i Stefan oddalają się jednak od siebie. Kiedy po dłuższym czasie znów się ze sobą spotykają i wydaje się, że ich miłość ponownie dzięki temu odżyje, Stefan podstępnie kradnie Diabolinie jej wielkie skrzydła, by móc w ten sposób okłamać swego króla mówiąc mu, iż to on zabił Czarownicę i w ten sposób zyskać jego łaskawość. Król będąc przekonany, iż Stefan rzeczywiście zabił Diabolinę postanawia, iż  to on będzie jego następcą. Diabolina, której ukochany w taki podstępny sposób skradł skrzydła (będące jej ważnym atrybutem) czuje się głęboko skrzywdzona i od tej pory przestaje być dobrą, pełną miłości Czarownicą, a zaczyna dyszeć chęcią brutalnej zemsty na Stefanie i ludziach. Gdy, będący już królem,  Stefan wyprawia przyjęcie z okazji chrzcin swej córeczki Aurory, niespodziewanie zjawia się na nim również Diabolina, rzucając przerażającą klątwę na owe dziecię.

Na płaszczyźnie moralnej i światopoglądowej niewątpliwą zaletą tego filmu jest to, iż wskazuje on, czym jest autentyczna miłość do bliźnich, a także ukazuje jej wielką siłę (to, iż miłość potrafi leczyć i uzdrawiać zranione i złamane serca). Jest tu też wyrażona dezaprobata dla występku kradzieży (mała Diabolina w pewnym momencie mówi: „Nieładnie jest kraść„).

Niestety jednak, jakkolwiek byśmy nie starali się doszukiwać w tym filmie większej ilości wyraźnie pozytywnych punktów, musimy  na tym poprzestać. Cała reszta tego obrazu wydaje się bowiem być mniej lub bardziej dwuznaczna, podejrzana i wątpliwa.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się pod tym względem w oczy i budzi niepokój, jest  imię głównej bohaterki  i jej wizualna stylizacja. Słowo „Diabolina” w oczywisty sposób przywołuje na myśl inną nazwę, a więc „Diabła”. To jednak nie koniec takich diabelskich skojarzeń. Otóż, w swym zewnętrznym, fizycznym wyglądzie, główna bohaterka do złudzenia przypomina konwencję, którą tradycyjnie w naszym kręgu kulturowym, używano by przedstawiać szatana i jego demony. Diabolina pokazana jest więc w dużymi ciemnymi skrzydłami oraz rogami wyrastającymi z głowy. Co więcej, owe przywodzące na myśl szatana i piekło atrybuty jak  imię głównej bohaterki towarzyszą jej przez cały czas trwania filmu – również wtedy, gdy pokazywana jest ona jako przepełniona miłością i dobrocią „wróżka z jasnym sercem”. Niezależnie więc od intencji twórców owego filmu, istnieje poważne niebezpieczeństwo, iż w ten sposób część z oglądających go dzieci zacznie kojarzyć szatana i demony z miłością, dobrem oraz radością, a więc czymś co jest jak najbardziej pozytywne i budujące.

Podobnie dwuznaczny wydźwięk w „Czarownicy” ma sposób, w jaki kontrastowani są zamieszkujący królestwo ludzie z wróżkami i innymi stworzeniami zasiedlającymi „Tajemniczy Bór”. Ogólnie wszak rzecz biorąc, ludzie są tu przedstawieni jako źli, występni, zepsuci i chciwi. Z kolei „Tajemniczy Bór” to istna kraina harmonii, pokoju, radości, „w której obywano się bez władcy i wszyscy polegają na sobie„. Coś takiego przywodzi na myśl utopijne ideały anarchistów i części z innych radykalnych lewicowców, wedle których fakt ustanowienia rządów jednych nad drugimi oraz odchodzenie od prymitywnych struktur społecznych w kierunku wyższych form cywilizacji, jest przyczyną plenienia się zła i korumpowania ludzkich serc. W pewien sposób na poprawność takiej interpretacji owego filmu wskazuje też wątek Aurory, która wychowywana w „Tajemniczym Borze” przez wróżki, a  z dala od ludzkiego królestwa, wyrasta na dziewczynę o pięknym i nieskażonym charakterze, podczas gdy ci z ludzi, którzy znajdują się w Królestwie pokazani są w zdecydowanie bardziej nieprzychylny sposób (jak mówi  król Stefan „tu nikt nie kocha nikogo„). Można więc poważnie zastanawiać się nad tym, czy twórcy „Czarownicy” nie chcieli za pomocą takiego kontrastu przekonać nas, iż najlepszym sposobem na urządzenie społeczeństwa jest brak władzy i prymitywizm. Coś takiego byłoby jednak sprzeczne z nauczaniem Pisma świętego, wedle którego „„Nie ma władzy, jak tylko od Boga, a te, które są, przez Boga są ustanowione”  (Rzymian 13, 1).  Poza tym, podejrzenie budzi też to, iż gloryfikacja „Tajemniczego Boru” w pewien sposób sugeruje  uznanie dla czarów, wróżb i magii, gdyż duża część mieszkańców tej krainy właśnie czymś takim się para. Co prawda, takie rzeczy pozytywnie przedstawiane są też w bardziej tradycyjnych bajkach i baśniach, jednak w wypadku omawianej produkcji pewien niepokój budzi fakt, iż „dobre wróżki” przeciwstawione zostały złym ludziom, którzy tutaj czarów zasadniczo nie używają.

Czy zatem „Czarownica” jest ukrytą propagandą satanizmu, anarchii i okultyzmu, skrywaną pod płaszczykiem pochwały miłości bliźniego i niektórych z innych wartości moralnych? Trudno powiedzieć – z pewnością jednak ów film jest zbyt dwuznaczny oraz podejrzany, a pozytywne rzeczy w nim zawarte tylko w niewielkiej części rekompensują owa wady i dwuznaczności.

czarownica2

 

 

 

7 czerwca 2014 12:54