Filmy
Cóż za piękny dzień

Ocena ogólna:  Dobry (+3)

Tytuł oryginalny
A Beautiful Day in the Neighborhood
Data premiery (świat)
7 września 2019
Data premiery (Polska)
6 marca 2020
Rok produkcji
2019
Gatunek
Dramat, Biograficzny
Czas trwania
109 minut
Reżyseria
Marielle Heller
Scenariusz
Micah Fitzerman-Blue, Noah Harpster
Obsada
Tom Hanks, Matthew Rhys, Susan Kelechi Watson, Chris Cooper
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Film ten opowiada prawdziwą historię znajomości popularnego i lubianego prezentera programu dla dzieci Freda Rogersa z nieco antypatycznym oraz mającym problemy ze swym ojcem dziennikarzem Lloydem Vogelem. Całość tej historii zaczyna się od tego, iż Vogel otrzymuje zadanie przeprowadzenia wywiadu z Rogersem, na co dziennikarz ten godzi się, ale niezbyt chętnie. Vogel zostaje tu jednak postawiony niejako przed „propozycją nie do odrzucenia”, gdyż dotychczasowy sposób pisania przez niego artykułów polegający na ostrej krytyce różnych osób, zraża do niego potencjalnych rozmówców. Tymczasem Fred Rogers okazuje się ostatnią osobą wyrażającą chęć do udzielenia wywiadu temu dziennikarzowi. W trakcie prac nad wywiadem Fred zawiązuje z Lloydem autentyczne więzi przyjacielskie, pomagając mu przy tym uporządkować różne zawikłane sprawy z jego przeszłości.

Na płaszczyźnie moralnej oraz światopoglądowej obraz ten może być śmiało uznany za godny pochwalenia. Poza tym wszak, iż nie eksponuje on wulgarności, obsceniczności, nieskromności oraz krwawej przemocy, prezentuje on jeszcze widzom w życzliwym i przychylnym świetle takie budujące i pozytywne wartości oraz postawy jak: przebaczenie, współczucie, pojednanie, życzliwość, modlitwa oraz serdeczność względem bliźnich.

Tytułem pewnych, ale raczej lżejszych zastrzeżeń, jakie można mieć wobec tego filmu jest fakt co najmniej neutralnego (a w praktyce pozytywnego) przedstawienia praktykowanego przez Freda Rogersa wegetarianizmu. Nie byłoby w tym nic złego i błędnego, gdyby nie to, że rezygnacja Rogersa z jedzenia mięsa miała charakter wydający się zbliżać do takiego, który określilibyśmy mianem „ideologicznego”. Innymi słowy, chodzi o to, że ów prezenter telewizyjny zdawał się nie postrzegać swej wegetariańskiej diety tylko w kategoriach ascetycznych wyrzeczeń lub kulinarnych preferencji, ale nadawał też temu wartość o charakterze stricte moralnym. Warto w tym miejscu więc przypomnieć, że Pismo święte mianem „nauk demonów”, określa twierdzenia tych, którzy nakazują m.in. „powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył” (1 Tm 4, 2-3).

Jako że jednak nawiązanie do prawdopodobnie ideologicznego wegetarianizmu Freda Rogersa jest tylko zupełnie poboczną sceną w całym tym filmie, oceniamy ów obraz jako zasadniczo dobry, pożyteczny oraz budujący.

Mirosław Salwowski

10 grudnia 2020 17:06