Filmy
Columbo (serial TV, sezony 1-7)

Ocena ogólna:  Dobry ale z poważnymi zastrzeżeniami (+2)

Tytuł oryginalny
Columbo
Data premiery (świat)
15 września 1971
Rok produkcji
1971-78
Gatunek
Serial kryminalny/Serial TV
Czas trwania
około 75 minut (odcinek)
Reżyseria
Bernard L. Kowalski, Harvey Hart, James Frawley, Richard Quine, Leo Penn, Hy Averback, Nicholas Colasanto, Edward M. Abroms, Boris Sagal, Peter Falk
Scenariusz
Richard Levinson, William Link, Steven Bochco, John T. Dugan
Obsada
Peter Falk, Jack Cassidy, Johnny Cash, Robert Culp, Ray Milland, Eddie Albert, Suzanne Pleshette, Don Ameche, Leslie Nielsen, Roddy McDowall, Martin Sheen
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Ten klasyczny serial emitowany od roku 1968 aż do początku XXI wieku skupia się na tytułowej postaci niepozornego, a jednocześnie charyzmatycznego porucznika Columbo, granego przez Petera Falka. Ten lekko przygarbiony, trochę fajtłapowaty detektyw w pomiętym prochowcu, wiecznie z cygarem w ręku rozwiązuje zagadki kryminalne, wykorzystując swój spryt, spostrzegawczość i niekonwencjonalne metody, a przede wszystkim pewną nieustępliwość w dążeniu do poznania prawdy. Serial wyróżnia się nietypową formułą „odwróconego kryminału” – od początku wiemy, kto jest mordercą, a fabuła skupia się na tym, jak Columbo odkrywa prawdę. Produkcja ta spopularyzowała zresztą ten specyficzny układ fabuły, w którym zwykle już na początku każdego odcinka widzowie dowiadują się, kto jest mordercą, poznają motyw, przygotowania oraz wykonanie zbrodni. Dla widza zagadką pozostaje jednak sposób wykrycia sprawcy i udowodnienia mu winy. W ten sposób całe zainteresowanie odbiorców skupione zostaje na dochodzeniu prowadzonym przez porucznika Columbo, który, jakby intuicyjnie, od razu typuje zabójcę i wiąże go ze zbrodnią. Z początku przestępcy traktują detektywa z lekceważeniem z powodu jego sposobu bycia, trochę niedbałej aparycji i pozornej naiwności przez co tym łatwiej wpadają w intelektualne sidła, które na nich zastawia …

Na początku tej recenzji trzeba zaznaczyć, że dotyczyć będzie ona „zaledwie” 7 pierwszych sezonów serialu (z pominięciem dwóch odcinków specjalnych), a więc emitowanych od 1971 do 1978, gdyż zawartość późniejszych sezonów nie jest znana piszącej te słowa.

Serial ten ma wiele do zaoferowania widzowi, nie tylko pod względem rozrywki, ale też moralnego zbudowania. Produkcja ta bowiem konsekwentnie promuje sprawiedliwość i odpowiedzialność za czyny. Każda zbrodnia w tym serialu, choć początkowo wydaje się „doskonała”, zostaje zdemaskowana dzięki determinacji i inteligencji porucznika. I choć w życiu nieraz bywa inaczej, to serial ten przekazuje, świadomie bądź nie, bardziej transcendentną prawdę, iż zło, nawet jeśli czasowo bezkarne, ostatecznie zostanie ukarane.

Jedną z głównych zalet serialu jest sama postać tytułowego bohatera. Choć porucznik Columbo nie jest wolny od pewnych wad i moralnych niedoskonałości, a nawet jego zachowania można już określić jako grzeszne (o czym później), to dominujące jego cechy kojarzą się silnie z chrześcijańskimi cnotami. Detektyw jest bowiem postacią, która w niecodziennym stopniu odznacza się zaletami takimi jak pokora, pracowitość, rzetelność, cierpliwość oraz wytrwałość. Na uwagę zasługuje też brak przywiązania z jego strony do dóbr materialnych. Jego skromny wygląd i niewielkie wymagania kontrastują często z próżną i arogancką postawą wielu sprawców. Porucznik Columbo jest także wzorem szacunku wobec innych. Nawet w relacjach z przestępcami zachowuje on tę postawę, co odzwierciedla chrześcijańską zasadę miłości bliźniego, niezależnie od jego czynów. W jednej ze scen wyraża on nawet słowami, to co i tak jest widoczne w całym serialu dla widza, stwierdza bowiem, że lubi ludzi, nawet przestępców, jednak nie za to, co zrobili, ale za te dobre rzeczy, które mają w sobie, i za tę cząstkę dobra, która zostaje nawet w najgorszym człowieku. Można się wręcz zastanawiać, czy w tej ogólnie dobrej postawie, nie jest on zanadto naiwny, jak w scenie, kiedy mówi do człowieka, który niedawno co z premedytacją zamordował swoją żonę i kochankę, że jego zdaniem człowiek, który tak śpiewa, nie może być całkiem zły.

Jedną z charakterystycznych cech tego serialu, która wyróżnia go na tle wielu innych jest przeciwstawienie postaci pokornego detektywa pysznym przestępcom. Detektyw Columbo bowiem w swojej pracy ma zazwyczaj do czynienia z bardzo inteligentnymi, wysoko postawionymi w hierarchii społecznej, obdarzonymi też często różnymi talentami, bądź urokiem osobistym sprawcami. Taka charakterystyka typowego mordercy jest zapewne sprzeczna w prawdziwym życiu ze statystykami przestępczości, nie jest to jednak serial dokumentalny czy historyczny, zatem nie musi trzymać się realiów. Ten świadomy wybór antagonistów skromnego porucznika Columbo można śmiało pochwalić jako zręczny sposób na przekazanie biblijnej prawdy, iż pycha kroczy przed upadkiem (patrz: Księga Przysłów 16:18). Przestępcy bowiem, których chwyta Columbo, są zwykle przekonani, że uda im się zaplanować „zbrodnię doskonałą”, a w przypadku, gdy przestępstwo było nieplanowane, to iż uda im się ujść bezkarnie dzięki zaletom swojego intelektu, bądź wykorzystaniu swojej wysokiej pozycji społecznej, władzy i wpływów. Ludzie owi w swojej pysze często również długo lekceważą niepozornego porucznika. Ten z kolei odznacza się pokorą (co nie wyklucza pewności siebie i zdecydowania w działaniu). Wobec podejrzanych nigdy nie pozwala sobie na lekceważenie czy brak szacunku, w dążeniu do poznania prawdy znosi on także nieraz z ich strony kpiny, wywyższanie się czy inne próby pokazania mu „gdzie jego miejsce”. W każdym zatem właściwie odcinku mamy zdarzenie pokory z pychą, i to pokora zawsze wychodzi zwycięsko.

Zaletą filmu jest też, rzec można, niewidzialna, żona głównego bohatera. Pani Columbo bowiem nigdy nie oglądamy na ekranie (co do pewnego momentu może nawet budzić podejrzenia, czy ona rzeczywiście istnieje). Za to często o niej słyszymy z ust głównego bohatera i to zwykle w samych superlatywach. W każdym razie daje nam to obraz udanego małżeństwa, a sama pani Columbo jawi się jako ciepła, lubiąca domowe ognisko, ale zarazem ciekawa świata osoba z wieloma zainteresowaniami, która, zdaniem detektywa, dzięki swojej mądrości, czasem naprowadza go nawet na pewne tropy w śledztwach.

Serial ten, choć pod wieloma względami wartościowy, nie jest też niestety wolny od poważniejszych moralnych wad. Jako pierwszą z tych rzeczy zauważyć można fakt, że porucznik Columbo czasem posługuję się kłamstwem, by wydobyć z podejrzanych prawdę. Choć nie jest to jego główną metodą działania i po uzyskaniu zeznań odwołuje te kłamstwa, to jednak w tej mierze trudno uznać jego postępowanie za właściwy wzorzec.

Zdecydowanie negatywnie ocenić też należy scenę, w której Columbo mówi, że lubi astrologię, horoskopy i tym podobne rzeczy. Na domiar złego bierze się też w owej scenie za chiromancję, próbując odczytać pewne rzeczy z dłoni innego mężczyzny. Jako że pokazywanie, w raczej aprobatywny sposób tego rodzaju rzeczy, może być nawet formą zachęcania do grzechu zabobonów, dlatego zaznaczamy, iż w serialu znajdują się jednak fałszywe doktryny (choć scena ta jest odosobniona).

Pewne zastrzeżenia może również budzić ustawiczne ukazywanie głównego bohatera z cygarem w ręku. Gwoli sprawiedliwości, cygaro jest tutaj jednak bardziej rekwizytem, który podkreśla jego ekscentryczny styl, niż oznaką uzależnienia. Nie widzimy go w sytuacjach, gdzie palenie jest przedstawiane jako konieczność czy nałóg, np. brak scen, w których byłby rozdrażniony z powodu braku dostępu do cygar. W wielu odcinkach Columbo używa też owego przedmiotu jako narzędzia w śledztwie – np. prosi o ogień, by nawiązać rozmowę z podejrzanym, lub zostawia popiół, by zwrócić uwagę na jakiś szczegół. Nadto w czasach, gdy kręcono serial (lata 70. i 80.), palenie było społecznie bardziej akceptowane, a skutki zdrowotne nie były tak szeroko znane i omawiane. Nie mniej są pewne obawy, że tak częste pokazywanie głównego bohatera z cygarem może być dla jakiegoś młodego widza zachęcające do podobnych ryzykownych dla zdrowia zachować.

Poważnym problemem, który pojawia się w serialu, są również pewne sceny nieskromności, pokazane nadto jako coś pozytywnego, a przynajmniej moralnie neutralnego. Chodzi tutaj głównie o sceny tańca brzucha, którym z aprobatą i podziwem przygląda się główny bohater. Nie ma tu wprawdzie „objętościowo” dużo takich elementów i, jak na współczesne czasy nie są one obsceniczne. To, że jednak takie sceny wielu współczesnych widzów może uznać za wręcz niewinne, raczej będzie efektem zepsucia współczesnych seriali, które potrafią epatować odbiorcę scenami z pogranicza pornografii. Lekceważące podejście do takiego problemu można więc tylko podsumować znanym powiedzeniem „Zgorszonego nic nie zgorszy.”

Pewne zastrzeżenia może też budzić sposób pokazania morderstw w serialu. Z jednej strony można go pochwalić za oględność i umiar w ukazywaniu krwawej przemocy, z drugiej ma się wrażenie, że tragedia takich czynów jest tu jednak trochę za mało zarysowana. W serialu morderstwo jest centralnym elementem fabuły, ale często traktowane jest jako zagadka intelektualna, a nie ludzka tragedia, czy naruszenie Bożego ładu. Śmierć ofiary i zło sprawcy służą głównie jako punkt wyjścia dla detektywistycznej gry, co może prowadzić do trywializacji powagi grzechu. Ofiary są w tej produkcji trochę zepchnięte na margines, a ich śmierć nie wywołuje głębszej refleksji u innych bohaterów. Skupienie na sprytnym rozwiązaniu sprawy przez Columbo może też odciągać uwagę od moralnych konsekwencji zła. Z drugiej strony to akurat jest najmniejszy zarzut wobec tego serialu, a raczej pewna wątpliwość, gdyż taka konwencja ma swoje zalety, a każdy z odcinków kończy się tryumfem sprawiedliwości.

Podsumowując, mimo pewnych poważniejszych wad, serial ten polecamy dorosłym widzom, tym bardziej że przetrwał on próbę czasu. Ba, dziś nawet skromny detektyw w tanim samochodzie i znoszonym płaszczu „ogrywający” pysznych i możnych tego świata, jeszcze tylko zyskuje na aktualności.

Marzena Salwowska

31 sierpnia 2025 11:47