Filmy
Biały Murzyn

Ocena ogólna:  Dobry ale z poważnymi zastrzeżeniami (+2)

Data premiery (Polska)
18 marca 1939
Rok produkcji
1939
Gatunek
Dramat
Czas trwania
85 minut
Reżyseria
Leonard Buczkowski
Scenariusz
Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Obsada
Jerzy Pichelski, Tamara Wiszniewska, Barbara Orwid, Mieczysława Ćwiklińska, Aleksander Żabczyński, Józef Węgrzyn, Stanisław Grolicki, Jadwiga Wrońska
Kraj
Polska
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Antoni Sikorski, obiecujący student medycyny, po kilku latach nieobecności w rodzinnym domu przyjeżdża odwiedzić swojego ojca, który jest chłopem i zaufanym sługą miejscowego dziedzica – hrabiego Lipskiego. Spacerując po lesie młody mężczyzna, przypadkowo natrafia na córkę hrabiego Jadwigę, która zraniła się w nogę i udziela jej pomocy. Młoda dziedziczka nie okazuje jednak Antoniemu wdzięczności, traktuje go za to arogancko i z wyraźnym poczuciem wyższości. Mimo takiego traktowania student oczarowany urodą dziewczyny szybko się w niej zakochuje, tym bardziej że jako ulubieniec ojca i ciotki hrabianki ma wiele okazji, by ją widywać. Tymczasem okazuje się, że hrabianka jest już zaręczona z mężczyzną ze swojej sfery i za trzy miesiące ma go poślubić. Ukochany Jadwigi ginie jednak w tragicznym wypadku. Do rozpaczy po tej stracie dochodzi też obawa przed skandalem, dziewczyna jest już bowiem w ciąży z niedoszłym mężem. Hrabianka zamierza popełnić samobójstwo, jednak i tym razem ratuje ją Antoni. Ojciec dziewczyny proponuje głównemu bohaterowi „kontraktowe małżeństwo” z Jadwigą. Antoni odrzuca wynagrodzenie, poślubia jednak hrabiankę z miłości, chcąc ją chronić przed hańbą i po cichu licząc, że jednak odwzajemni ona z czasem jego uczucia. Kiedy jednak i tym razem spotyka się z pogardą ze strony Jadwigi, zapowiada jej, iż nie zgodzi się na unieważnienie małżeństwa, dopóki nie zrozumie ona, jak bardzo go skrzywdziła i sam nie poprosi o tę zgodę. Po tych zdarzeniach Antoni wyjeżdża z rodzinnych stron, by dokończyć studia i rozpocząć błyskotliwą karierę naukową. Jego ścieżki i Jadwigi skrzyżują się jednak jeszcze za kilka lat …

Film ten poza specyficznym urokiem przedwojennego kina ma również do zaoferowania współczesnemu widzowi kilka istotnych moralnie zalet. Za pierwszą z nich uznać można „pozytywistyczne zacięcie” tej historii. Otóż jako bardzo wartościowa i zapewne godna naśladowania rzecz jest tu pokazany awans społeczny głównego bohatera, który zawdzięcza on przede wszystkim własnej ciężkiej pracy, zdolnościom i wytrwałości. Ciężka praca dla dobra bliźnich jest pokazana w tym obrazie jako wręcz droga do także osobistego sukcesu. „Strategia” Antoniego Sikorskiego bowiem, który liczy, że wyniosła ukochana w końcu też doceni jego osobę, po kilku latach rzeczywiście okazuje się sukcesem. W czasach silnych podziałów społecznych, związanych często nie tylko ze statusem materialnym, ale także z samym pochodzeniem, a więc z czynnikiem absolutnie niezależnym od osobistej woli, starań czy jakichkolwiek zalet człowieka, ta historia miała prawdopodobnie znacznie głębszy i bardziej aktualny wydźwięk niż ma to dziś. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że film nieświadomie wspiera poczucie wyższości arystokracji. To bowiem (prawdopodobnie) znacznie lepiej wykształcony i bardziej utalentowany, wykonujący niezwykle użyteczną społecznie i na dodatek docenianą pracę Antoni zabiega o względy dziewczyny, która ma nie tylko nieprzyjemny sposób bycia, ale nadto bliska jest uznania za „kobietę upadłą„. Skoro jej jedyną przewagą jest wysokie urodzenie, dające „prawo”, żeby gardzić synem służącego, to łatwo dojść do wniosku, iż w przedwojennej Polsce buta arystokracji musiała być prawdziwym problemem. W filmie jednak ostateczne zwycięstwo nad takim wynoszeniem się ponad bliźnich z racji urodzenia odnosi właśnie dzięki ciężkiej pracy i zaletom charakteru „człowiek z nizin„, gdyż los hrabianki i jej dziecka spocznie dosłownie w jego rękach. Na marginesie warto jednak sprostować, że arystokracja nie jest tu portretowana wyłącznie negatywnie, postawę hrabianki Lipskiej po części równoważą postacie jej ciotki i przede wszystkim ojca. Hrabia Lipski zdaje się bowiem w przeciwieństwie do córki traktować swoje szlachectwo nie jako przywilej, a raczej coś, co dodatkowo zobowiązuje. Widać to chociażby w sprawiedliwym i życzliwym traktowaniu Antoniego, którego studia nadto finansuje.

Film ten ma ponadto charakter wyraźnie prorodzinny, czy może ściślej mówiąc promałżeński. Pokazuje on, że nie da się lekko i bez konsekwencji traktować takiego związku kobiety i mężczyzny. W tym przypadku, mimo że tylko jedna ze stron jest zainteresowana zawarciem prawdziwego małżeństwa, a druga liczy na szybkie stwierdzenie nieważności czy też rozwód (jest tu mowa raz o jednym, raz o drugim), to i tak decyzja ta ma dla obojga dalekosiężne konsekwencje. Powagę małżeństwa podkreśla tu też wątek żony profesora, pod którego kierunkiem Antoni prowadzi swoje badania. Ta, dużo młodsza od swojego męża, niewiasta, zadurza się w głównym bohaterze i pragnie wejść z nim w cudzołożną relację. Antoni jednak nie tylko odrzuca jej zaloty, ale też pragnie usunąć się z życia profesora, żeby ułatwić temuż pojednanie z żoną. Dlatego więc nie broni się przed niesprawiedliwymi oskarżeniami w tej sprawie. Szacunek wobec związku małżeńskiego okazuje również zakochana w głównym bohaterze jego asystentka, która mimo własnego cierpienia, przez wzgląd na szczęście Antoniego cieszy się tym, iż wreszcie pojednał się on z Jadwigą i że ich małżeństwo przestanie być fikcją, dzięki czemu też i synek Jadwigi zyska pełną rodzinę.

Jeśli chodzi o poważniejsze wątpliwości związane z filmem, to głównie zastawia sposób ujęcia problemu przedmałżeńskiego pożycia Jadwigi z jej narzeczonym, który też jest ojcem jej dziecka. Wydaje się, że jest to wątek niepoddany żadnej krytyce moralnej. Relacja ta jest przedstawiana wyłącznie romantycznie, tak że widz może odnieść wrażenie, iż w samym ich przedślubnym pożyciu nie było czegoś złego. Odbiorca może tutaj łatwo dojść do wniosku, iż jedynym problemem w sytuacji nagłego zgonu narzeczonego Jadwigi nie jest sama grzeszność aktów seksualnych dokonujących się poza małżeństwem, a jedynie nietolerancyjne wówczas wobec samotnych matek społeczeństwo. Tak że niestety nie widać tu żadnej skruchy i żalu z tego powodu ani u Jadwigi, ani u jej narzeczonego (na łożu śmierci).

Niemniej jako całość polecamy film zwłaszcza jako pochwałę wytrwałej i bezinteresownej miłości, a także wierności małżeńskiej. Nadto jest to przykład czegoś, o co chyba dość trudno we współczesnym kinie, a mianowicie zdecydowanej przewagi bohaterów pozytywnych nad negatywnymi. Jest tu co najmniej kilka wyrazistych postaci, które, choć nie są idealne i nie zawsze postępują bez zarzutu, to reprezentują różne właściwe moralnie postawy, w życiu kierując się raczej dobrem bliźniego, niż egoizmem. Do takich postaci oprócz głównego bohatera należą jego ojciec, ciotka i ojciec Jadwigi, potem zaś asystentka i profesor. Nie wdając się już w szczegóły ich postępowania, zachęcamy widza do samodzielnego przyjrzenia się tym bohaterom, jak też całemu filmowi.

Marzena Salwowska

27 sierpnia 2022 17:50