Filmy
Bastion (Serial TV)

Ocena ogólna:  Dobry ale z poważnymi zastrzeżeniami (+2)

Tytuł oryginalny
The Stand
Data premiery (świat)
8 maja 1994
Rok produkcji
1994
Gatunek
Dramat/Horror
Czas trwania
345 minut
Reżyseria
Mick Garris
Scenariusz
Stephen King
Obsada
Gary Sinise, Miguel Ferrer, Rob Lowe, Ossie Davis, Ruby Dee, Jamey Sheridan, Laura San Giacomo, Molly Ringwald, Corin Nemec, Adam Storke, Ray Walston, Ed Harris, Matt Frewer
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

Z tajnego laboratorium w St. Zjednoczonych wymyka się wirus powodujący wyjątkowa zaraźliwą i śmiertelną grypę. Pomimo usilnych starań nikomu nie udaje się opanować zarazy, która wkrótce zabija większość ludzkości. Pozostaje tylko garstka odpornych na tę chorobę, którzy jakoś próbują odnaleźć się w całkiem nowej rzeczywistości. Wielu z ocaleńców nawiedzają osobliwe sny. W snach tych widują sympatyczną czarną staruszkę, bądź przerażająca postać człowieka, któremu towarzyszą szczury i kruki. Wkrótce okazuje się, że kobietą ze snów jest skromna i pobożna chrześcijanka, zwana matką Abigail. Niewiasta ta otrzymuje od Boga misję zgromadzenia i poprowadzenia do bezpiecznego miejsca jak największej liczby ludzi. W tym zadaniu przeszkadza jej jednak druga postać ze snów – Randall Flagg. On również pragnie zgromadzić ocalonych, po to jednak, by poddać ich swojej okrutnej władzy i odbierać od nich boską cześć. Każdy zatem z ludzi, którzy przeżyli zarazę, będzie musiał zdecydować, którą z dwóch dróg wybrać …

Serial ten jest wizją post-apokaliptyczną, zatem jest to rodzaj kina, który z oczywistych względów ma dziś szanse na swój renesans. Warto więc uprzedzić, że jest to gatunek raczej dla dorosłych, jako że wiele scen zawartych w tym serialu może być dla dzieci zbyt przerażająca.

Choć wizja zawarta w tym obrazie wydaje się zbyt uproszczona, pesymistyczna i miejscami wyraźnie odbiega od przedstawionej w Apokalipsie Św. Jana, to serial ten wyróżniają pewne słuszne intuicje i ogólne wskazanie kierunku, w którym podążać będzie świat w czasach Apokalipsy. Mamy tu więc poprzedzające katastrofę czas zepsucia, beztroski i egoizmu. Potem widzimy ludzi zaskoczonych nagłą epidemią, jak jedni próbują sobie z niej żartować, inni wpadają w panikę. Mamy ograniczenie wolności obywateli, stan wyjątkowy, wojsko na ulicach, gorączkowe próby znalezienia szczepionki. Kiedy to wszystko zawodzi, zaczynają się masowe rozruchy, grabieże, mordy. Ostatnie struktury państwa rozpadają się, zapanowuje chaos i anarchia. Ludzkie postawy zaczynają się polaryzować – jedni tracą wszelkie hamulce i dbają już tylko o siebie, inni starają się ocalić ludzką godność, a nawet stają się lepszymi ludźmi niż byli przed epidemią. W całym tym zamęcie i nędzy pojawia się Antychryst, który oferuje jakąś formę cywilizacji, porządku, ładu i bezpieczeństwa. Niektórym ludziom proponuje zachowanie przynajmniej namiastek tego, do czego przywykli, wybranym zaś nawet zaszczyty i luksus, o jakim wcześniej mogli jedynie pomarzyć. Jedyne czego oczekuje w zamian to, by czcili go w miejsce Boga.

W serialu tym jest też wiele pozytywnych wątków pokazujących w pozytywnym świetle takie dobre rzeczy jak: pokora wobec Boga, żarliwa modlitwa, poświęcenie dla dobra innych, troska o bliźnich, wierność małżeńska, rodzina i macierzyństwo, przyjaźń, odpowiedzialność, umiejętność dostosowania do zmiennych warunków życia czy patriotyzm. Ponieważ jednak materiał filmowy jest długi nie sposób odnieść się bliżej do tych wszystkich wątków, zatem jedynie je powyżej sygnalizujemy.

W filmie tym mamy też sporo innych elementów „katechetycznych”. Są tu więc na przykład modlitwy indywidualne i zbiorowe, mamy pozytywne odniesienie do historii Mojżesza, przykłady nawrócenia, żalu za grzechy czy przebaczenia wobec oprawcy. A wreszcie jest też świadectwo męczenników.

Co ciekawe w obozie, który jest pokazany jako ten dobry, zanika też problem rozdziału kościoła i państwa, gdyż wszyscy mieszkańcy starają się (zazwyczaj) szukać woli Boga i ją jak najlepiej realizować również w życiu społecznym.

Niestety serial ten ma też swoje poważniejsze mankamenty. Najważniejszym z nich jest zbyt mało człowieczy sposób pokazania postaci Antychrysta. W „Bastionie” jest to bowiem jakiś demon, który tylko wciela się w ludzką postać, by łatwiej zwodzić. Natomiast, jak wiadomo z Pisma Św. i zgodnie z rozumieniem Ojców Kościoła, Antychryst będzie osobą w pełni ludzką, nietożsamą z diabłem, mimo że diabeł będzie się nią w pełni posługiwał. Co więcej sceny w których Flagg przeobraża się w demona, mogą budzić we współczesnym widzu raczej rozbawienie niż przestrach i skłaniać do bagatelizowania faktu, że taka realna postać prędzej czy później się pojawi.

Problemem innego rodzaju, a mianowicie moralnym jest natomiast to, że w pewnym momencie ludzie z Obozu Dobra postanawiają wysłać do Obozu Antychrysta szpiegów. Owi szpiedzy mają pozwolenie, by kłamać (nakaz), a nawet zabijać (trudno powiedzieć czy tylko w obronie koniecznej). Jedna z agentek dopuszcza się nadto uwiedzenia i nierządu w celu pozyskania informacji. Trudno jednak jednoznacznie powiedzieć czy te poczynania są pokazane jako właściwe czy też jako efekt pobłądzenia członków rady miasta.

Poza tym w serialu tym zdarzają się również sceny nawiązujące do nierządu czy lubieżności (choć jak na współczesne standardy dość oględne), eksponowanie nieskromnych strojów czy też częściowa nagość.

Nie mniej z tymi poważnymi zastrzeżeniami polecamy ten serial jako obraz przypominający o tym, że każdy z nas musi wybierać, czy znajdzie się po stronie Boga czy Antychrysta.

Marzena Salwowska

29 marca 2020 15:14