Filmy
Bogowie i generałowie

Ocena ogólna:  Dobry (+3)

Tytuł oryginalny
Gods and Generals
Data premiery (świat)
10 lutego 2003
Rok produkcji
2003
Gatunek
Dramat historyczny
Czas trwania
215 minut
Reżyseria
Ronald F. Maxwell
Scenariusz
Ronald F. Maxwell
Obsada
Robert Duvall, Stephan Lang, Jeff Daniels, Mira Sorvino
Kraj
USA
BrakNiewieleUmiarkowanieDużoBardzo dużo
Nieprzyzwoity język
Przemoc / Groza
Seks
Nagość / Nieskromność
Wątki antychrześcijańskie
Fałszywe doktryny

„Bogowie i generałowie” to jeden z filmów poświęconych amerykańskiej wojnie secesyjnej (która toczyła się w latach 1861 – 1865).

Lewicowo nastawiona prasa amerykańska ironicznie pisała o tym filmie: „po brzegi wypełniają go modły do Jezusa Chrystusa„. Ron Maxwell, reżyser i producent tego obrazu stwierdził z kolei: „Trzydzieści lat jestem w tym interesie. Czytuję mnóstwo recenzji; niektóre z nich bywają zabawne i traktują film z lekceważeniem. Nigdy jeszcze jednak nie zetknąłem się z tak zmasowanym wysiłkiem, aby pognębić film i odstręczyć od niego ludzi„.

Cóż, niechęć lewicowych krytyków do tego filmu już jest dobrym sygnałem, by uważniej się mu przyjrzeć i zastanowić się, czy aby nie jest wart polecenia. Po obejrzeniu „Generałów”widać, że i w tym przypadku nieprzychylna opinia lewicowców jest dobrą rekomendacją. Jest w nim rzeczywiście pełno odwołań do Boga, Pana Jezusa, Biblii i modlitw. Widać to szczególnie na przykładzie postaci generała Thomasa „Stonewall” Jacksona, którego pobożność, posłuszeństwo i zaufanie Bogu zostały odmalowane w sposób przepojony szacunkiem, podziwem i uznaniem,  nie zaś na modłę ironiczną, ośmieszającą czy szyderczą. Doprawdy trudno nie odczuwać choćby mimowolnej atencji, gdy widzimy np. generała Jacksona modlącego się do Boga w taki sposób, jakby rozmawiał ze swym najlepszym przyjacielem (jednak bez zbytniego spoufalania się).

Generałowie3

Niestety pewnym minusem tego dzieła jest to, że na płaszczyźnie historycznej przeinacza on fakty na korzyść racji prezentowanych przez stany południowe, które wystąpiły z Unii (co też doprowadziło do wybuchu wojny secesyjnej, która jest tematem tego filmu). Przykładem takiego przeinaczenia jest sugestia, jakoby jeden z głównodowodzących armią Konfederacji, gen. Thomas „Stonewall” Jackson był przeciwnikiem niewolnictwa (podczas gdy w rzeczywistości, choć traktował on niewolników w dobry i łagodny sposób, to jednak nie był on zwolennikiem zniesienia tej instytucji). W takim nieprawdziwym przedstawieniu poglądów na niewolnictwo jednego z głównych reprezentantów Południa w omawianym filmie, trudno nie dostrzec echa „neo-konfederackich” poglądów, jakoby głównym powodem stojącym za secesję stanów południowych nie była chęć obrony instytucji niewolnictwa. Fakty historyczne są jednak w tej sprawie nieubłagane. Chociaż owszem, po stronie ważnych dowódców Południa walczyli też przeciwnicy niewolnictwa (konkretnie był to zaś gen. Robert Lee, a nie Thomas Jackson), to samo prawo nie tylko do praktykowania tej instytucji, ale też do jej rozszerzania na nowo przyłączone do Konfederacji terytoria zostało wpisane do jej konstytucji. Poza tym, zarówno w deklaracjach secesji poszczególnych stanów, jak i w wypowiedziach czołowych polityków Południa kwestia obrony niewolnictwa przed „zakusami abolicjonistów z Północy” była konsekwentnie akcentowana i wysuwana na pierwszy plan, jako główny powód wyjścia z Unii. Oglądając zaś omawiany film ma się wrażenie, jakby niewolnictwo nie stanowiło czegoś ważnego dla Konfederacji. Co prawda nie jest to błąd na płaszczyźnie stricte moralnej czy światopoglądowej, jednak stanowi to nieprawdziwą historycznie sugestię, która  obniża nasze uznanie dla tego filmu.

Mimo tej wady film wart jest jednak polecenia i pochwalenia. Nie ma też w nim scen seksu, nagości, wulgaryzmów, obscenicznych dialogów oraz eksponowania nieskromnych ubiorów i tańców (może poza jedną sceną), także spokojnie mogą go oglądać rodziny z dziećmi. Jak już też zostało tu wspomniane, produkcja ta z życzliwością przedstawia wiarę w Pana Jezusa, modlitwę i chrześcijaństwo. „Bogowie i generałowie” czasami są wyświetlani w różnych telewizjach komercyjnych, a płyta DVD z tym filmem powinna być jeszcze do kupienia w sprzedaży wysyłkowej.

 

Ps.  Spodobała Ci się ta recenzja? Przekaż nam choćby symboliczną darowiznę w wysokości 2 złotych. To mniej, niż kosztuje najtańszy z tygodników opinii, a nasze teksty możesz czytać bez żadnych limitów i ograniczeń.

Numer konta: 22 1140 2004 0000 3402 4023 1523, Mirosław Salwowski

22 września 2015 15:37